Njusy
O nas
Muza
History
Galery
Dyskografia
Download
Od nas
Ksiega gosci
Forum
Kontakt

Czyli cosik o albumach... a już wkrótce krótkie ich historie i nasze zdanie na ich temat!

 


"NAWIEDZONY ORGANISTA"

1. Intro
2. Zatwardzenie
3 Ulala, bakłażan (Baklazan Song 1)
4. Pyta pani nas
5. Coś 3 - Rozkład
6. Pogromca flaszki
7. Jak uciekłem z królestwa bakłażanów (Baklazan Song 2)
8. Komora transformatora
9. Dziabnij mnie w pupę
10. Wassup - dajcie mi popałkować
11. Szatanie, zjem cię na drugie danie
12. Ja i mój u'****cek
13. Rozkołyszemy bakłażany (Baklazan Song 3) - Outro

Krótka historia i opis albumu:
Skąd w ogóle wzięła się nazwa na ten album? Jak wszystko w tym zespole - z kosmosu. Narodziła się bowiem w chorych naszych umysłach. Początkowo album miał się nazywać "Współczynniki stechiometrychne" lub "Nawiedzony Organista. Współczynniki Stechiometryczne". Jak jednak zostało - każdy widzi. Okładka albumu również była decyzją spontaniczną. Z początku miał na niej widnieć nawiedzony człowiek za pianinem, ale odeszliśmy od tego pomysłu. Większość tekstów została napisana na lekcjach geografii przez Norberta S., Piotra S. i Mariusza G.

Zdecydowanie największy sukces odniósł utwór "Zatwardzenie". Możliwe, że wpłynęła na to chwytliwa i jakże intrygująca nazwa... i w ogóle tematyka utworu. Pierwsza wersja tekstu do tej piosenki powstała już rok przed jej nagraniem jednak w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła z tego świata - możliwe, że tekst tak bardzo się spodobał kosmitom, że to ich sprawka... hmmm... Jedyne, co się ostało po pierwotnej wersji to początek refrenu. Muzyka również powstała rok wcześniej i taka już została (mniej lub więcej...).

Drugim utworem, który powstał już dobry rok przed nagraniami (czyli zupełnie przed Comby) jest "Coś 3 - Rozkład". Początkowo nazywał się po prostu "Rozkład". Muzyka powstała na początku roku 2006, a jej tytuł roboczy miał nazwę "Cos3", stąd ostateczna nazwa utworu. Chciałbym zaznaczyć, że nie identyfikujemy się z treściami zawartymi w tym utworze - nie popieramy nekrofilii, tak samo jak pedofilii, zoofilii i innych!!

Skąd wzięła się nazwa utworu "Dziabnij mnie w pupę"? Na jednej z przerw w szkole spostrzegliśmy na obrazie wiszącym na ścianie naklejoną taśmę klejącą, na której napisane było "Dziabnij mnie w pupę" - postanowiliśmy napisać tekst! Autorowi tego napisu dziękujemy za inspirację!

Utwór "Wassup - Dajcie mi popałkować" był pierwszym granym utworem. Większość tekstu i muzyki powstała w umyśle Norberta S. Pierwszą zwrotkę napisał Tomek B. W stosunku do pierwotnej wersji zaszło wiele zmian w tekście i muzyce.

Większość muzyki do wszystkich utworów powstawała dopiero podczas narywania, więc jest to album w dużej mierze improwizowany. Fragment "Ody do radości" w "Wassup - dajcie mi popałkować" czy drażniące uszy zjazdy w "Pogromcy flaszki" zostały dograne dopiero po nagraniu wszystkich utworków.

Obecnie wszystkie mp3 z tego albumu można pobrać ze strony 'comby.mp3.wp.pl'.



"KLUCZ U WOŹNEGO "

1. Smells like intro
2.
Młoda foka
3.
Niecierpek
4.
Czarny blues o gotowaniu ryżu
5.
Reklama
6 .
Czarny blues o niektórych kobietach
7.
Maciek Ściema
8. Piosenka płucna
9.
Śrutem jestem, czyli hegemonia kwaśnych łabłek
10. Czarny blues o czymś, czego kurna nie ma
11.
Ibuprom Max
12.
Go to Hell
13 .
Chlej, Alicjo, chlej
14.
Outro - Rock'n'rollowy motyw nieskończony
15. (BONUS) Rozwolnienie

Krótka historia i opis albumu:
Początkowo, jak wiadomo, drugi album miał nosić nazwę "Jasna strona - ciemna strona", gdzie miało się znaleźć 18 utworów - 9 poważnych i 9 niepoważnych. Postanowiliśmy jednak pójść za ciosem i umieścić na nim tylko niepoważne utworki. Na jednej z przerw intensywnie myśleliśmy nad nową nazwą albumu (miało być "Wszystkie śmieci z pulpitu" lub "Zaginione w akcji"). W oczy rzucił się nam napis "Klucz u woźnego" na metalowej skrzynce od węża strażackiego. I ten właśnie napis stał się bohaterem okładki nowego albumu.

"Smells like intro" powstało zupełnie przez przypadek - ot tak, po nagraniu któregoś z utworków zacząłem bawić się w sprzężenia. Bawiłem się tak długo, że postanowiłem z nich zrobić intro... Dodałem tylko szumy i dalszy ciąg utworu, który, jak słusznie wskazuje tytuł, jest parodią "Smells like teen spirits" Nirvany.

"Młoda foka" to bodaj najstarszy (jeśli idzie o muzykę!) utwór ze wszystkich utworów Comby. Powstał bowiem w roku, o ile się nie mylę, 2004. A światło dzienne ujrzał na balu gimnazjalnym w Palmiarni. Z pierwotnego tekstu został tylko refren, reszta została wymyślona przez nas.

Tekst do "Niecierpka" powstał z całkowitych nudów i w braku zupełnej "weny". Muzyka była początkowo do poważnego utworu.

"Czarny blues o gotowaniu ryżu" rozpoczyna trylogię "Czarnych bluesów o..." i bynajmniej nie jest blues'em... Czemu "gotowanie ryżu"? Tego nie możemy zdradzić... zresztą, to i tak zbyt długa historia...

"Reklama" to tekst w 100% napisany przez Picię i jest chyba jedynym do tej pory tekstem pseudo-rapowanym...

"Czarny blues o niektórych kobietach" nazywał się pierwotnie "Czarnym bluesem o kobietach" i powstał pewnego nudnego wieczora w umysłach Aleksandra Krzywulskiego i Norberta S. O ile się nie mylę, pod wpływem przytłaczającej świadomości bezsensu życia...

"Maciek Ściema" to drugi po "Niecierpku" utwór, który powstał z nudów... Natomiast sama muzyka miała być z tekstem o nazwie "Klucz u woźnego", ale tekst nigdy nie powstał...

"Piosenka płucna" została napisana przez Maria i Picię na którejś z nudnych lekcji geografii...

"Śrutem jestem, czyli hegemonia kwaśnych jabłek" to drugi utwór w 100% napisany przez samego Picię.

"Czarny blues o czymś, czego kurna nie ma" to ostatni utwór z trylogii. Sam tytuł jest bardzo stary, po prostu Norbert S. nadał któremuś ze swoich projektów taki tytuł roboczy... a nie! Ten tytuł roboczy brzmiał "Ballada o czymś, czego kurna nie ma"...

"Ibuprom max" to jeden z bardziej posranych utworów na tej płycie, zupełnie bezsensowny... Hmm, przecież wszystkie są tu bezsensowne...!

Tekst do "Go to hell" powstał w chwili nagrywania głosów. W dużej mierze improwizowany w czasie rzeczywistym... Początkowo miała być to piosenka antyklerykalna, ale tekst nie pasował...

"Chlej, Alicjo, chlej" to tekst, który powstał na pielgrzymce (no co?)... I traktuje o jednej z pielgrzymkowych koleżanek... Nie, ona nie pije, z jej osobą związek ma tylko fragment "Alicjo"...

"Outro - Rock'n'roll'owy motyw nieskończony" - tytuł wymyślony przez Norberta S., muzyka przez Adriana M., który jednakże Ameryki nie odkrył tym riffem... ale brzmi fajnie...

I w końcu - "ROZWOLNIENIE" - wychodząc na przeciw oczekiwaniom fanów postanowiliśmy stworzyć drugą część "Zatwardzenia" z pierwszej płyty! Zachowaliśmy w niemal 100% muzykę z pierwowzoru (z wyjątkiem pierdów na końcu), dopisaliśmy tekst i jest! Możliwe, że powstanie nawet trzecia część cyklu o współczesnych problemach rozstroju żołądkowego...