KLASA "M" =============== Tekst: Picia, Frytek, Mario =============== Gdy biegłem przez lasy i pola, i łąki Mijałem co chwila jakieś biedronki Biedronki zmielone lecz nie przyprawione Nie będzie hebla bez dwutlenku stojaka... Wtem świat się zmienił, trochę zwariował Pokazała się stara sala "M" - całkiem nowa... Kotem rzuciłem o mury świątyni Nie był wesoły bo był pierwiastkiem z trzech... Pierwiastkiem z trzech nie można być Ale można być pierwiastkiem z nylonu twardego... Filcowe podłoże bez sera i szynki Trzy i pół kilograma próżni, zjadłem śledzione niezbyt siedem... Srutu-tutu, drutek z pączka... Mam na palcach trzy kartofle, a w klozecie śpi obrączka... Nie mów o obrączce, bo ślubu nie chcę W nowej kiecce rżnę wejście AV... Stara sala "M" Jest jak z biedronek dżem Jest jak poranny banan Podany jak lubi Kofi Anan... Fascynacja granitem Z gramofonu kupa słonia... Czy umiesz zdefiniować Bakłażana głupoty regułę??